Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Niespełnione marzenie :(

Data dodania: 2015-12-23
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

Nie zamieszkamy u siebie na Święta .... Niech mnie ktoś przytuli ;(

Z powodów różnych, między innymi toczącej nas obiegowo choroby (najpierw dzieci, potem my), teraz przygotowań świątecznych w domu rodziców, do tego nałożyło się kilka rodzinnych uroczystości (nasz Bąbel kilka dni temu kończył Roczek). Chorych dzieciaków nie mogłam sprzedać do babci, i tym samym szaleć na budowie. Właściwie to już nie budowa, ale nadal nie mogę nazwać tego domem :( Stan w środku przyprawia mnie o łzy :( Od pewnego czasu prawie nie posuwamy się do przodu :( wręcz przeciwnie. Kolesie od gładzi - pan Jarosław z Dąbrowy Tarnowskiej - duPPPku jeden! - kasę zawinął a teraz ma nas w d.... Zadzwoniliśmy do niego, żeby przyjechał, bo ściany to sitko i mimo iż twierdzili, że farba to zakryje, niestety tak nie jest, więc nie malowaliśmy. Przyjechał po kilku dniach od telefonu, coś tam popaprał po ścianach szpachelką, (akurat była awaria prądu), stwierdził, że bez lampy to on niewiele widzi, żebyśmy przeszli po pokojach z lampą, zaznaczyli delikatnie krzyżykami, gdzie te dziurki są, a on przyjedzie i poprawi. No to wzięłam się pewnego dnia ostro za krzyżykowanie. Tylko w salonie zaznaczyłam ponad 300 krzyżyków i dałam sobie spokój. Szkoda moich nerwów i czasu! Wykonałam telefon do producenta gładzi, który stwierdził, że problem jest nie tyle w złym przygotowaniu gładzi czyli jej napowietrzeniu, ale w sztuce jej wykonania. Pierwszą warstwą na tynk był gips szpachlowy. Już na nim widoczne były bąbelki i dziurki, a to dlatego, że świeży tynk cementowo-wapienny w nowych domach "oddycha". Podobno, aby uniknąć tego problemu, przed gipsowaniem ścianę pryska się wodną mgiełką, jak ze zraszacza do kwiatków. W chwili obecnej, przy tak dużej ilości dziurek, należałoby całą ścianę pokryć cienką warstwą gładzi polimerowej. No to ja znów za telefon, i ściągam na budowę Pana Jarosława, że pokrzyżykowałam co nie co. Koleś przyjeżdża i pierwsze co pyta gdzie jest mąż, bo on się z nim umawiał a nie ze mną :/ Pokazuję mu ścianę w salonie, a on do mnie że zwariowałam, że on tu dziurek nie widzi. Dla spokoju zapaprał każdy krzyżyk szpachelką i poszedł na papieroska czekając aż gładź wyschnie. A ja do niego, że pozostałych pokoi nie znaczyłam, bo to nie ja dostałam pieniądze za wykonanie tych gładzi, które gładziami nie są i tu ma lampę. Wziął lampę, przez godzinę paprał coś na górze, zszedł zatrzeć salon, znów poszedł na górę, nagle momentalnie słyszę: dowidzenia i trzaśnięcie drzwiami. Zanim zdążyłam się zorientować, co się dzieje, koleś już zniknął za zakrętem :/ Dzwonie do niego, że skoro nie skończył, to jutro chyba też przyjdzie na co on, że nie będzie tak jeździł, żebym pomalowała ściany farbami, a czego farba nie zakryje to on przyjedzie to zaprawić. Czyli pomaluję ściany pierwszą warstwą, on mi je całe zakryje znów gładzią i znów będę malować dwiema warstwami?! Ręce opadają. Chętnie kopnęłabym go w... zadek, i skierowała swoje kroki do urzędu skarbowego (nie otrzymałam faktury za wykonaną usługę!). Z drugiej jednak strony, chcę, żeby to się wreszcie skończyło, i chcę już zamieszkać w SWOIM DOMU, a nie zamierzam robić tego za nich, ani brać innej ekipy, której znów musielibyśmy zapłacić :(

Do tego nałożył się problem z drzwiami wewnętrznymi. Od dawna miałam upatrzony pewien model z DRE - Vetro D z szybą. Przyjechali, pomierzyli, zamówiliśmy.... I nagle okazuje się, że tego skrzydła nie da się skrócić, ono samo ma 205cm wysokości do tego dochodzi ościeżnica, a niektóre otwory mamy na 202, 204cm :( Muszą być minimum 208cm :( No to Gregor kłuł, czy kuł... no wziął się za kłucie  ;P W nadprożach są cegły, i kruszą się nie jak chcesz, tylko jak same sobie chcą. Niekiedy wypadały całe i zamiast 208 mieliśmy 211cm. A otwór musi mieć max 210, bo potem ościeżnica tego nie zakryje ;( No to trzeba to nadłożyć :( No i siedzi Gregor na dzień przed wigilią i co odkłuł za dużo to teraz nadkłada :(

W garażu czeka już przywieziony narożnik do salonu. Majster od drewnianej podłogi codziennie dzwoni i pyta czy już może przyjść robić tą podłogę a tu znów wszędzie syf z kłucia i te ściany ciągle jeszcze nie skończone i ciągle z wizją ich dalszego zacierania :( 

Kompletnie straciłam humor. Myśl o domu mnie przygnębia a nie cieszy. Nastąpiło totalne zmęczenie materiału i marzę tylko o tym, żeby pojechać w cholerę i zostawić to wszystko, aż przyjdzie wiosna a z nią entuzjazm... Bo przyjdzie, prawda????

5Komentarze
Data dodania: 2015-12-23 12:37:24
Nie tylko Ciebie to Boże Narodzenie przyprawia o łzy...my mieszkamy już czwarty miesiąc i inaczej sobie wyobrażałam nasze pierwsze święta we własnym domku...to co miałam nie zrobione podczas wprowadzki to nadal nie mam (listwy przypodłogowe, wszelkie zaprawki farby itp),w domu nadal totalny bałagan, bo co zdążę posprzątać to dzieciaki albo zabawki wywalą, albo soczek wyleją, a pomyte okna młodsza córa załatwiła z tatusiem podczas oglądania dekoracji u sąsiadów, choinka jeszcze nie kupiona a co dopiero ją ubrać. Z mężem się kłocę bo nawet mu się dzieci nie chce przypilnować bo po pracy zmęczony i wszytko zostało na moich barkach...a Święta powinny być czasem radości spokoju i wyciszenia. Dlatego nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło, przestań myśleć o domu i ciesz się z ostatnich świat spędzonych w domu rodziców bo jeśli miałabyś się przeprowadzić do pełnego rozgardiaszu to byś się jedynie wkurzała tak jak ja teraz.
odpowiedz
Data dodania: 2015-12-23 13:49:18
Hej, i tak lecicie jak burza, czasem warto odpuścić żeby później się cieszyć. Głowa do góry jesteście i tak już na finishu ☺
odpowiedz
Data dodania: 2015-12-23 13:56:03
Głowa do góry. Bliżej końca niż dalej. A my dopiero na początku tej mordęgi. Może to Cię pocieszy, że przed nami wszystko....już pół roku papiery załatwiamy a jeszcze PNB nie mamy. A ponoć żadnych problemów nie ma, że to tak długo trwa....Obyśmy do wiosny się wyrobili Napij się się lampki ulubionego wina i niech się inni denerwują, teraz jest twój czas, twoja chwila
odpowiedz
Data dodania: 2015-12-23 22:02:51
Dzięki Wam :) od kilku słów od razu lepiej się robi :) "Stasio" baby to najbardziej lubią zakupy... jedź po tę choinkę i zostaw męża w domu z dzieciakami, choćby Cię miało pół dnia nie być. A jak czegoś nie zdążysz zrobić na wigilię to pomyśl sobie tak, że o tyle mniej jesteś zmęczona co się przy tym nie orobiłaś ;) ale fakt. Człowiek tak dąży byleby już w domu zamieszkać, a jak tak pomyślę o niedoróbkach, o rzeczach, które nie wyszły tak jak się chciało i o tym by codziennie na nie patrzeć i się tym wkurzać to chyba jednak odpuszczę. Właśnie pakuję prezenty, potem będę zdobić pierniki, które już fantastycznie pachną, córa niemal śpiąc ubiera choinkę. To są Święta :) jest zmęczenie ale i klimat :) brakuje tylko puszystej bieli za oknem :/
odpowiedz
Data dodania: 2015-12-31 22:57:32
Głowa do góry. Szczęśliwego Nowego Roku :-)
odpowiedz

Schemat C.O. i C.W.U.

Data dodania: 2015-12-23
wyślij wiadomość

Oto od dawna obiecany schemat połączenia turbokominka z płaszczem wodnym oraz kotła gazowego jaki funkcjonuje u nas w domu :) Autorem jest Gregor i widzę, że był dość oszczędny w opisie. W razie pytań walcie jak w dym :D

blog budowlany - mojabudowa.pl


cyprysik36edzia
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 133376
Komentarzy: 345
Obserwują: 112
On-line: 9
Wpisów: 66 Galeria zdjęć: 231
Projekt DOM PRZY CYPRYSOWEJ 36
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Łęg Tarnowski
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2017 marzec
2016 wrzesień
2016 kwiecień
2016 marzec
2016 luty
2016 styczeń
2015 grudzień
2015 listopad
2015 październik
2015 wrzesień
2015 sierpień
2015 lipiec
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik