Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

W minionym tygodniu:

Data dodania: 2015-11-08
wyślij wiadomość

Byle do przodu! Od ostatniego wpisu mamy następujące zmiany:

Ocieplenie na ścianach zachodniej i północnej, obecnie na etapie tarkowania i kołkowania: blog budowlany - mojabudowa.plBo jak można już zauważyć na powyższym zdjęciu strona południowa, a także wschodnia są już otynkowane tynkiem silikonowym Caparol kolor Graphite 16. Brakuje jeszcze jedynie ozdobnego paska, który będzie malowany farbą, jak już położą tynk na całej powierzchni:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Po prawiej stronie pod dachem majster montuje podbitkę. Metalową.

Straciłam nerwy na parapetach zewnętrznych. Od początku miały być metalowe, ale nieco zainspirowana przez Wellington wymyśliłam sobie klinkierowe. Ale, że ekipa dowiedziała się o tym nieco zbyt późno, parapety były potrzebne na już, a na wybrany klinkier trzeba było czekać kilka dni, porzuciliśmy ten pomysł i wróciliśmy do metalowych. Miały być antracytowe, ale Gregor kręcił nosem, że mu to nie pasuje, poszłam na kompromis i ostatecznie stanęło na winchester czyli w kolorze okien. Budyniowo... Już mi humor padł, ale niezaspokojone poczucie estetyki stało niżej w hierarchi wartości niż potrzeba wyrobienia się z elewacją zanim pogoda się załamie. Kupiliśmy blachę, zawieźliśmy do majstra, miały być parapety o zaokrąglonym brzegu. Na następny dzień przyjeżdżam rano na budowę z listwami bocznymi do parapetów - oczywiście zaokrąglonymi, a moim oczom ukazują się parapety kanciate jak tyłek anorektyczki! Mało tego! W miejscu zgięcia kolor blachy był niemal biały. Jak plastik, naciągnięty przy zginaniu! Dobrze, że nikogo nie było pod ręką, bo ręka, noga, mózg na ścianie! Na szczęście majster przyjął to na klatę, kazał zamówić parapety w profesjonalnej firmie, i na następny dzień przyjechały takie, na jakie ostatecznie się zgodziłam: metalowe, winchester, zaokrąglone. I są. Nie zachwycają mnie, ale machnęłam na to ręką. Nie wszystko musi mnie zachwycać :P

W zeszły poniedziałek o godzinie 21 nagle dzwoni telefon: Dobry wieczór, Panie Grzegorzu, chciałem zapytać, czy Miłosz mówił, że jutro przyjeżdżamy montować kominek i kotłownię?

Że co? A kiedy mamy ułożyć płytki na ścianach?! - To my zajmiemy się kominkiem w salonie, a Pan ułoży płytki. Jeden dzień zajęło im montowanie kominka:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Za ten czas Gregor zdążył ułożyć płytki w miejscu gdzie ma stanąć zasobnik 300l i na małej ścianie do wysokości powieszonego kotła gazowego.blog budowlany - mojabudowa.plRobił to po raz pierwszy w życiu i pod presją czasu więc go podziwiam.

Dziś zasobnik stoi już uzbrojony we wszystkie rurki, kocioł wisi, też uzbrojony, a obok zasobnika rurków jak muchów. Normalnie jak magistrala miejskiej ciepłowni. Gregor zaczął mi tłumaczyć, która rurka, skąd, do czego, z czym i na co, ale przestałam ogarniać przy trzeciej rurce. Jutro ekipa od CO kończy, to wrzucę Wam zdjęcie tych kilkudziesięciu kg miedzi :)

Podczas jak chłopki kotłowały się w kotłowni, Gregor i Wuju robili rusztowanie sufitu w kuchni:

blog budowlany - mojabudowa.pl

A ja jak na nowoczesną czarownicę przystało latałam na odkurzaczu przemysłowym po wylewkach w górnych pokojach. Ktoś zapyta czy to ma sens. Uważam, że ma. Chodziaż zajęło mi to sporo czasu i chorernie bolał mnie kręgosłup. Po gładziach na wylewkach był jeden pył, którego nie dało się pozamiatać. Panele będą montowane jako pływające, więc przy każdym ruchu podłoga będzie pracować, a pył, szczelinami dylatacyjnymi przy ścianach wyfruwać na pokój. Każdy z pokoi przed odkurzaniem wstępnie był zamieciony, a różnica między zamiecionym a odkurzonym wygląda tak:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Niestety do tej roboty nadaje mi się tylko ta wąska końcówka do odkurzacza, więc odkurzenie jednego pokoju to około 2h machania rurą. Koszmar. Na dzień dzisiejszy wszystkie pokoje u góry są już gotowe do malowania. Dziś zostały wymierzone, jutro rozplanuję kolory i ilości farb i zaczynam malować. Muszę też znaleźć odpowiedni kolor paneli.

I zlew kuchenny sobie kupiłam na promocji w Castoramie. Franke SID biały polarny...ale to innym razem :)

No i mamy już skrzyneczkę prądzikową :D Głupio wyglądają razem z tą gazową, stoją od siebie 15m na środku jak ta ta spod tej tej, bo ogrodzenia nie mamy :P Jak skończą elewację to bierzemy się za obrzeża do podjazdu i chodnika i do wysypania kamienia klinowego, bo jak deszcz popada to bez kaloszy ani rusz :) A jak tu w zimie pod garaż podjechać?!

Uciekam do spania zanim mnie dzień jutrzejszy nie zastanie :)

Dobrej nocki :)

cyprysik36edzia
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 133376
Komentarzy: 345
Obserwują: 112
On-line: 9
Wpisów: 66 Galeria zdjęć: 231
Projekt DOM PRZY CYPRYSOWEJ 36
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Łęg Tarnowski
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2017 marzec
2016 wrzesień
2016 kwiecień
2016 marzec
2016 luty
2016 styczeń
2015 grudzień
2015 listopad
2015 październik
2015 wrzesień
2015 sierpień
2015 lipiec
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik