po urlopie...
Po wykorzystaniu skrawka urlopu w wymiarze dni 6-ciu (pozostała część przeznaczona jest na wykończenia ;) ) wróciliśmy zmęczeni upałem zobaczyć co się pod naszą nieobecność na budowie podziało.... no i tak:
Na budowie znów działa hydraulik - wyprowadzają rurki do grzejników, pod kominek z płaszczem i szykują się do rozkładania ogrzewania podłogowego:
Tam gdzie ogrzewania nie będzie przygotowane jest wszystko pod wylewki:
Tynki już praktycznie powysychały, ale niepokoi mnie jedna rzecz. Wszystko schło podczas upałów, na ścianach, w miejscach gdzie idą peszle tynki są popękane.... Czy to źle i mamy coś z tym robić czy jest to dopuszczalne i po przykryciu gładzią nie będzie probemu z pęknięciami?
Jutro przyjeżdżają do mierzenia garażu pod bramę. Jest duża, coś około 4750x2125, i sprężyny prowadzące (czy jakoś tak się to nazywa) muszą być umiejscowione na końcu prowadnic, a nie nad nimi, bo od nadproża do sufitu mamy jedynie 15cm. Zdecydowaliśmy się koniec końców na Wiśniowskiego z napędem Mido. Jedynym powodem jest cena - 5300zł brutto z montażem, z jednym pilotem. Kolor oczywiście Winchester profil gładki bez przetłoczeń.