z chaosu się wyłania...
Mam serdecznie dość gipsowania, zacierania, i znów gipsowania i znów zacierania i znów gipsowania..... Od 4 tygodni walczymy z podwieszanymi sufitami i innymi gipso-gładzio-malowanio wykończeniami. Jak już nam się wydaje, że skończyliśmy tak zaraz wracamy do punktu wyjścia, bo jeszcze coś jest niezatarte, bo coś wyszło krzywo i trzeba poprawić, bo zapomnieliśmy osadzić kratki wentylacyjne... Udało się skończyć ściany w kuchni, ale to tak siłą przymusu, bo umówieni już byliśmy na montaż mebli. I tak z mgły wszędobylskiego pyłu gładziowego zaczyna wyłaniać się KUCHNIA!
Aby złożyć ją w całość brakuje mi jeszcze tylko baterii do zlewu :) Wybór jest jednak tak duży, że od kilku tygodni nie mogę się zdecydować :) Sorry za jakość zdjęcia, robione wieczorem i telefonem :)
Ach no i niestety, raczej nie zdążymy mieć przed świętami frontów do dolnych szafek. Mają być lakierowane. Zamówienie było złożone wczoraj, a na wykonanie czeka się 4 tygodnie :( Za to prawdopodobnie na święta będziemy mieli na czym usiąść, bo w okolicach 20 grudnia powinien być gotowy nasz salonowy narożnik:
Niemal gotowa jest też zabudowa kominka i podwieszany sufit w salonie:
Niestety póki co nie robimy kominka na gotowo, ponieważ pojawiły się problemy z przepustnicą powietrza, blokuje się i będzie wymieniona.
Przywieźli już dechy na podłogę w salonie, leżą sobie spokojnie i czekają na porządek na wylewkach ;)
Elewacja zewnętrzna jest prawie skończona. Są już osobiście i samodzielnie przeze mnie montowane balustrady balkonów francuskich <dumna>. Nie robiłam zdjęcia z przodu, bo brakuje nam jeszcze jakiegoś kamienia lub płytki na frontowych filarach, a widok szaro-brązowego tynku psuje efekt. Niestety front okładać będziemy już na wiosnę, bo teraz nie mamy na to po pierwsze czasu, po drugie sprzyjającej pogody. Za to od tyłu domek prezentuje się tak:
Zarzucę jeszcze później zdjęcie od północy, bo tam efekt kolorystyczny jest nieco inny niż na pozostałej części domu.
Przed nami w najbliższym tygodniu:
1. Wkopanie gruntowego wymiennika ciepła czyli poprostu długiej na 30m rury pcv na 1-1,2m w ziemię :)
2. Wyznaczenie stopni, chodnika i podjazdu pod garaż, zakup obrzeży i ich osadzenie.
3. Być może uda się zrobić wylewkę na balkonie.
4. Dopieścimy sufity podwieszane i bierzemy się za malowanie wnętrz :)
A za chwilę znów wizyta na budowie. Trzeba rozpakować i ustawić w kuchni pozostałe AGD :)
Korzystając z niedzielnej chwili spokoju idę jeszcze pobuszować na zaprzyjaźnionych blogach, co u kogo nowego :)
Buziaki!